Mroczna strona kannabinoidów syntetycznych

Mroczna strona kannabinoidów syntetycznych...

W ostatnich latach obserwujemy rosnące zainteresowanie kannabinoidami, zarówno naturalnymi, jak i syntetycznymi. Chociaż naturalne kannabinoidy takie jak CBD czy THC zyskują uznanie za swoje potencjalne korzyści zdrowotne, syntetyczne kannabinoidy wywołują poważne obawy. Syntetyczne kannabinoidy często sprzedawane są jako "zamienniki marihuany", są dalekie od bycia bezpiecznymi i mogą stanowić poważne zagrożenie dla życia i zdrowia. W dużej mierze są wykorzystywane przez „czarny rynek” do produkcji dopalaczy.

Czym są Syntetyczne kannabinoidy?

Syntetyczne kannabinoidy wykorzystywane przez czarny rynek dostępne na rynku od 2000 roku, to związki chemiczne produkowane w laboratorium (nieuniwersyteckim na potrzeby badań naukowych), które naśladują działanie THC, głównego psychoaktywnego składnika roślin konopi indyjskich.            

Są często sprzedawane pod nazwami takimi jak "K2", "Spice", „JWH 18”,”AKP 48” czy”2NE1”. Niektóre z nich noszą nazwy azjatyckich zespołów kobiecych. A nazwa XLR 11 pochodzi od nazwy pierwszej rakiety na paliwo płynne. 

Niestety, ze względu na ich syntetyczną naturę i brak regulacji, użytkownicy nie mają pewności, co dokładnie kupują i spożywają.

Rozwikłajmy tę kwestię. Wszystkie syntetyczne kannabinoidy mają potencjał lipofilowy, co oznacza że rozpuszczając się w tłuszczach będą silniej reagowały z receptorami kannabinoidowymi niż fitokannabinoidy (to te, które występują w roślianch konopi). Nie posiadają one mechanizmów ograniczania efektów ubocznych, ponieważ są czystymi wyizolowanymi substancjami. Taki mechanizm ograniczenia efektów ubocznych występuje w przypadku fitokannabinoidów, gdzie psychoaktywne THC jest blokowane przez CBD.   

Syntetyki wykazują kilkunastokrotnie większy potencjał działania na receptory kannbinoidowe, są bardzo silne a niektóre z nich wykazują nawet 400 krotnie większy potencjał działania na receptory CB1 niż fitokannabinoidy.

Syntetyki rozpuszcza się w tłuszczach i spryskuje nimi tytoń lub inny materiał roślinny. Są również wzmacniane lekami przeciwdepresyjnymi, opioidami oraz skrapiane witaminami i aromatami aby utrudnić identyfikację substancji czynnych, maskując je.

Wykazują dużą toksyczność na narządy wewnętrzne.

W 2015 roku w USA odnotowano 7800 zatruć spowodowanych dopalaczami, które wymagały hospitalizacji. Problem spożycia syntetycznych kannabinoidów dotyczy krajów wysokorozwiniętych.

Działania takich dopalaczy nikt nie jest w stanie przewidzieć, czasem oddziałują na organizm kilka godzin a czasem dwie doby. Ekspozycja na syntetyczne kannabinoidy może powodować drgawki, epilepsje, anormalne ruchy ciała oraz zaburzać pracę ośrodkowego układ nerwowego. Mogą negatywnie wpływać na układ sercowo-naczyniowy, powodować tachykardię, bóle w klatce piersiowej, zaburzenia nerek, bardzo bolesny rozpad mięśni, upośledzają gospodarkę elektrolitową prowadząc do odwodnienia.

Mogą wywoływać bardzo groźne objawy związane z zaburzeniem funkcji poznawczych, stanami paranoicznymi, halucynacjami, omamy wzrokowe i słuchowe. Są to bardzo silne inicjatory zaburzeń psychicznych, które mogą w przyszłości wymagać terapii. Udokumentowane są przypadki, że zdrowi pacjenci, którzy nigdy nie stosowali syntetycznych kannabinoidów po ich zażyciu popełnili samobójstwo.

W USA odnotowano liczne przypadki krwawień z układu pokarmowego ponieważ do syntetyku została dodana trutka na szczury, po to aby zwiększyć potencjał odurzający. Serio???

Chociaż ich nazwa może sugerować pewne podobieństwo do naturalnych kannabinoidów, takich jak THC czy CBD, rzeczywistość jest znacznie bardziej niebezpieczna.

Syntetyczne kannabinoidy (dopalacze) stanowią poważne zagrożenie dla życia i zdrowia. Ważne jest, aby podkreślić, że te substancje nie są "bezpieczną alternatywą" dla naturalnej marihuany, a ich stosowanie może prowadzić do tragicznych konsekwencji i w żaden sposób nie można porównywać ich działania do kannabinoidów syntetycznych wytwarzanych w certyfikowanych laboratoriach z których produkowane są leki. Powyższy artykuł opisuje kannabinoidy syntetyczne, które są wykorzystywane nielegalnie przez producentów narkotyków. Chcę Ci pokazać, że wraz z tym co dobre i bezpieczne w parze idzie to co złe i niebezpieczne. To nie roślina jest zła i jej działanie. Złe i karygodne jest postepowanie ludzi, nieuczciwych, nastawionych na zyski i działających w sposób nielegalny i zagrażający życiu i zdrowiu nieświadomych użytkowników. Nie ryzykuj, nie warto narażać swojego życia i zdrowia.